14 lipca 2013

Dekoncentracja lokalizacyjna


Jeden z niewielu poranków, kiedy nie budzą mnie budziki w telefonach tylko dźwięki otaczającego świata, kiedy mogę pospać tak długo jak chcę.
Dzisiaj obudziły mnie ludzkie głosy, chwila wsłuchania i… słyszę polską mowę, pomyślałam sobie, że nawet tu ich przywiało... Ale po chwili zastanowienia, gdy sen odszedł już na dobre i powróciła pełna świadomość, dotarło do mnie, że przecież stoję w Polsce! Fakt, że Niemcy są 500m dalej, po drugiej stronie rzeki,  ale TUTAJ jest Polska. Ze spokojem odpaliłam papierosa, ogarnęłam się i poszłam na śniadanie do Macka. Ot typowy dzień pobytu w Polsce ;)
W tej pracy często właśnie mam tak, że budzę się i pierwsze myśli próbują mnie zlokalizować. Gdzie jestem? Gdzie byłam wczoraj? Zdarza się tak, że ktoś się mnie pyta skąd przyjechałam i nie potrafię odpowiedzieć od razu. Muszę poskładać fakty, co gdzie i jak, i wtedy zapala się żarówka nad głową. Nie wiem czy to z moją głową coś jest nie tak, czy inni też tak mają, ale ja to sobie tłumaczę tym, nie ma konkretnych przejść granicznych, są tylko tabliczki informujące, że wjeżdża się do innego kraju. Odwiedzam, przejeżdżam przez tyle miejsc, że powoli mi się wszystko miesza. Europa wcale nie jest taka wielka, jest to jeden z najmniejszych kontynentów, jeśli odejmie się od tego kraje nie należące do UE to wtedy w ogóle jest malutka...
Od jakiegoś czasu uważam, że nawet jak na busa jest mi tu za ciasno...

Germany. A12


Krótki, nawet bardzo krótki wpis, ale uznałam że dawno nic nowego się tutaj nie pokazało. Wszystkich zawiedzionych (mam nadzieję, że ktoś taki jest) przepraszam.
Na liczne pytania, dlaczego nie ma filmów itp. odpowiem tutaj. Mianowicie, pewnego dnia padł mi zasilacz do laptopa i najzwyklej nie miałam na co zrzucić materiału z karty. Po powrocie do kraju kupiłam nowy, ale tydzień po wyjeździe też odmówił posłuszeństwa.
Prawdopodobnie cały sierpień mam wolny, więc postaram się nadrobić zaległości, ale nie wiem czy starczy mi czasu, bo ogólnie rzecz ujmując, mój urlop został już odgórnie zaplanowany, tak więc mam co robić w domu.
Pozdrówki dla wszystkich, którzy tutaj zaglądają :)

2 komentarze:

  1. Liczy się chęci , no cóż rzeczy martwe płatają różne figle , czyli lipiec cały pracujesz ?
    Pozdr i trzymaj piekielnie mocno kciuki , jak dobrze jutro pójdzie zmienię pracę .
    Do następnego ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szwagier łobuzie hehe. Pozdro. Najwazniejsz, że żyjesz, piszesz czyli wnioskuję że masz się dobrze i o to chodzi. jak bedziesz miał czas to naskrobaj nowy wpis, bardzo chętnie go przeczytam. Pozdro :)

    OdpowiedzUsuń