28 kwietnia 2012

Spotkanie w niemieckim korku

Snując się spokojnie A8 w piątkowy wieczór w kierunku na Włochy zauważyłem polską ciężarówkę ze znajomą naczepą, początkowo miałem problem skojarzyć skąd ją znam, byłem pewien, że gdzieś ten zestaw już widziałem aż w końcu zapaliła się żaróweczka nad moją kudłatą głową że to może być Krzysiek, KD Truck. Jedno zawołanie na radiu i żadnego odzewu więc stwierdziłem że to pewnie nie on ale chwilę później coś mnie cknęło żeby krzyknąć jeszcze raz co się opłaciło bo Krzychu się odezwał. Jechaliśmy kilka kilometrów aż udało się znaleźć wolny parking na którym można było na spokojnie pogadać, wypić kawę i w ogóle posmęcić ;) :D


Cóż tu więcej pisać poza tym, że spotkanie było (wg mnie) bardzo miłe. Wymieniliśmy się numerkami telefonów, pozwiedzaliśmy nasze samochody, chwila gadki i dalej trzeba zarabiać pieniążki sunąc przed siebie, czekając co będzie za następnym zakrętem.
Dzięki Krzychu za spotkanie. Do następnego razu.

2 komentarze:

  1. Krzysiek jest git..........
    Do rany przyłóż.
    Jak zjedzieparę bronków wychylimy...........hehe
    Serdeczny przyjaciel.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie, a spotkać sie tak na trasie to cos wspaniałego, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń